„You’re my shining
star” – rozdział 4
A za nami znowu
pojawił się Leo... DLACZEGO JA JESTEM TAKA GŁUPIA?
Odsunełam się od Charlsa i wstałam. Lekko kładąc rękę na
ramieniu Leo poczułam, że straciłam go na dobre. Już miała się rozpłakać gdy
nagle wstał Charls z koca i zaczął mówić:
- Leo
uspokój się. Ona nie jest niczemu winna. To że zakochaliśmy się w tej samej
osobie to nie oznacza, że tylko jeden może z nią gdzieś wyjść. Nie mam zamiaru
się z tobą kłócić. A teraz ja już musze iść, a wy wszystko sobie wytłumaczcie.
Pa – powiedział i mnie cmoknął, a z Leo przybił piątke.
Usiadałam na kocu z głową w dłoniach i nagle poczułam
dreszcz. Brunet położył ręke na moich plecach i mnie przytulił. Poczułam, ze
łączy nas jakaś niesamowita więź. Taka której nic ani nikt nie zepsuje.
Kochałam go mocno, jednak nie mogłam zapomnieć o Charlim. Leo zaczął mówić:
-
Przepraszam – powiedział smutny – Wiem, że to ty zdecydujesz z kim chcesz być.
Ja po prostu nie chcę cię stracić. Jesteś dla mnie mega ważna a to co nas łączy
jest niesamowite. – dodał
- Leo
dokładnie o tym samym pomyślałam i uznałam, że będę musiała usunąć się z
waszego życia. Nie mogę miedzy wam tworzyć kłótni bo jesteście najlepszym
duetem jaki w życiu poznałam. Będziemy się widzieć normalnie w szkole, ale… - i
w tym momencie mi przerwał
- Nie
mów tak. Nicola kocham cię – powiedział
- Leo
ja tak nie mogę. Przepraszam – powiedziałam, cmoknęłam go w policzek i
odeszłam. Słyszałam jeszcze jak mnie woła ale nie chciałam się odwrócić.
Wiedziałam, że zabolało by jeszcze bardziej.
*Leondre Devries*
Nie pozwolę jej odejść. Nie jej. Jest najlepszą dziewczyną
jakąkolwiek poznałem. Z taką plątaniną myśli udałem się do domu. Już przy progu
mieszkania pomyślałem, że mama będzie pytała gdzie byłem tak długo. Co jej
powiem? Że mi i Charliemu podoba się ta sama dziewczyna? Musiałem coś
wykombinować na szybko. Otworzyłem drzwi i krzyknąłem do mamy:
- Już
jestem. Idę do siebie, bo jestem zmęczony – powiedziałem, a mama nic nie
odpowiedziała. Nie próbowałem zbytnio pytać co się stało więc poszedłem do
siebie na górę. Zdjąłem buty i położyłem się na łóżku. Włożyłem słuchawki i
włączyłem ulubioną playlistę.
*10 minut później*
Dostałem smsa od Nicoli. Od razu odblokowałem telefon i
zacząłem czytać:
Nicola <3 :
Przepraszam,
przepraszam że jestem takim człowiekiem. Nie umiem ranić jednej osoby, a z
drugą śmiać się jak gdyby nigdy nic. Mam nadzieję, że kiedyś mnie zrozumiesz…
Wiesz dobrze, że też cię kocham. Buziaki :* 7:36
PM
Ja :
Nie martw się. Rozumiem
cię. Tez bym tak nie umiał. Spij dobrze kochanie :* 7:38
PM
*Następnego ranka*
*Nicola Smith*
Kolejny dzień szkolny. Przygotowywałam się do studia ok. 30
min. Po wyjściu z toalety, ubrałam kurtkę i założyłam gitarę na plecy. Bardzo
lubię grać na tym instrumencie. Dzisiaj będziemy grać utwór jakiegoś wykonawcy
z naszej szkoły. Nie wiedzieliśmy kogo bo to miała być niespodzianka. Gdy już
ogarnęłam się ostatecznie wyszłam z domu. Od razu podjechał autobus i już po 15
minutach byłam u progu studia.
*20 minut później*
Lekcja się zaczęła. Wszyscy usiedli na krzesłach z gitarami
w ręku. Dotarł do nas nauczyciel i powiedział:
-
Dzisiaj jak wiecie będziemy grali piosenkę jednego z naszych artystów –
powiedział
- A kto
to ? – powiedziała jedna uczennica
-
Charlie wejdź proszę – odpowiedział i od razu zaczęło mi bić w sercu. I nagle
wszedł Lenehan. Od razu zwrócił wzrok na mnie, a ja próbowałam od niego uciec.
*Podczas lekcji*
Graliśmy melodię do Hopeful. Blondyn chodził obok każdego i
poprawiał błędy. I nadeszła kolej na mnie:
- Ułóż
palce tak by przyciskały dobrze struny, wtedy dźwięk będzie lepszy – powiedział
i dotknął mojej dłoni by poprawić błędy.
-
Charlie wczoraj rozmawiałam z Leo – szepnęłam – chcę się usunąć z waszego
życia.
-
Pogadamy po lekcji. Nie możesz nam tego zrobić – powiedział i podszedł do
kolejnego ucznia.
*Po skończonej lekcji*
-
Charlie dziękuje, że poprowadziłeś dzisiaj lekcje – oznajmił blondynowi nauczyciel. Ja wykorzystując
chwilę nieuwagi Charliego szybko wybiegłam z Sali. Nie chciałam z nim rozmawiać
o zaistniałej sytuacji. W pośpiechu chowałam gitarę i wpadłam na….
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńi wpadam na leo :D
OdpowiedzUsuńna..... kogo????? myśle, że na Magde ;)
OdpowiedzUsuńCekam na dalszy ciąg wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńOkii.
OdpowiedzUsuńTeraz to już zaczełam płakć.
A i w momęcie gdy oni grali ja słuchałam tej piosenki.
Przypadek?
Niesądze.
Czuje, że te opowiadania zmienią moje życie.