Imagin 3
-
Auć – powiedziałam upadając na podłogę.
-
Pomogę ci poczekaj – powiedział przystojny blondyn o niebieskich oczach.
- O
dziękuje bardzo – podziękowałam.
-
Nie ma za co. A jak to się stało, że znalazłaś się na ziemi? – zapytał i
szeroko się uśmiechnął
- Schodziłam
ze schodów i ktoś mnie popchnął. Nawet nie wiem kto. Nie zauważyłam. –
odpowiedziałam
-
Nic Cię nie boli?
-
Nie, już jest w porządku. Jeszcze raz dziękuje.
- A
tak w ogóle to jestem Charlie – przedstawił się
-
Cześć. Ja jestem Kinga. Ta niezdara J - powiedziałam z lekkim uśmiechem
Chwilę
jeszcze rozmawialiśmy i wymieniliśmy się numerami telefonów. Miałam zadzwonić
do niego, bo chcieliśmy się jeszcze zobaczyć. Nie wiem czemu ale bardzo
zależało mi na tym spotkaniu. On był taki uroczy. Po prostu idealny. Chwyciłam
więc za telefon i wybrałam numer:
-
Cześć! Mówi Kinga. Masz ochotę się dzisiaj spotkać o 15 w kawiarni przy, której
się poznaliśmy? – zapytałam
-
Jasne! Zaraz będę na miejscu. Mam dla ciebie niespodziankę – powiedział
zachęcająco
-
Dobra. To do zobaczenia – powiedziałam i się rozłączyła
*15
minut później*
Weszłam
do środka. Wysoki blondyn już na mnie czekał. Podeszłam i się przywitałam. Czułam
że zbliżamy się do siebie. To było cudowne. Charlie powiedział:
- To
jest ta niespodzianka. – powiedział i wyciągnął gitarę. Ucieszyłam się bo
bardzo lubię śpiewać.
- O
doskonale. – odpowiedziałam
- Ta
piosenka jest dedykowana specjalnie dla ciebie.
- O
jejku serio? To dawaj zaczynaj.
Zaczął
tak pięknie śpiewać, że zakręciła mi się łza w oku. Po chwili zza drzwi wyszedł
brunet i zaczął rapować. Rozpłakałam się. Podbiegłam do nich i ich przytuliłam.
Kiedyś już słyszałam ich głosy. Wiedziałam, ze ich znam. I wszystko zaczęło
składać się w całość, więc zapytałam:
-
Bars and Melody? Prawda? – powiedziałam płacząc ze wzruszenia
-
Prawda – odpowiedzieli w tym samym czasie
-
Kiedyś do nas napisałaś, że mieszkasz w Bristolu, że nas uwielbiasz ale pewnie
już nie pamiętasz. Więc chcieliśmy ci o nas przypomnieć i jesteśmy – powiedział
Leo
-
Kocham was! – krzyknęłam i jeszcze raz ich przytuliłam
- My
ciebie też. Dobra ja muszę już iść. Charlie wiesz co masz robić. Jeszcze się
spotkamy na pewno. – powiedział. Na pożegnanie podbiegłam do niego i go
przytuliłam. Usiadłam przy stoliku i Charlie zaczął mówić:
-
Ale to nie jedyna niespodzianka dla ciebie. Ja wraz z Leo specjalnie wzięliśmy
dla ciebie złoty bilet abyś mogła
chodzić na nasze wszystkie koncerty za darmo. Oczywiście jak będziesz chciałam.
-
Jejku jasne, że chcę. Jesteście najlepsi. Tyle dla mnie robicie. Kocham was!
Nie wiem jak mogłam o was na chwilę zapomnieć.
- My
cię pamiętaliśmy do dziś. Ale muszę Ci coś jeszcze wyznać – powiedział
- Co
takiego?
-
Nie spodziewałem się, że po naszym pierwszym spotkaniu staniesz się dla mnie
taka ważna. Cały czas o tobie myślę.
-
Charlie czuje to samo – odpowiedziałam
- A
więc księżniczko? – zapytał
-
Kocham cię – powiedziałam i usiadłam mu na kolanach. On wziął i położył swoje
ręce na mojej twarzy i mnie pocałował. Jest uroczy. Taki jaki się wydawał na
początku. Ale spytałam jeszcze:
- A
Leo nie będzie smutno z tego powodu że jesteśmy razem? – zmartwiłam się.
-
Nie, na pewno nie. Gadałem z nim o tym. Powiedział, że będziemy tworzyć idealną
parę.
- I
miał rację. – dopowiedziałam.
- On
chce być twoim najlepszym przyjacielem. – powiedział
-
Jesteście wspaniali. – powiedziałam i pocałowałam go w polik
Jest
mi z Charliem idealnie. Ciągle gra i śpiewa dla mnie. Byłam już na 3
koncertach. Jest wspaniale. Rok temu nie uwierzyłabym w to, że ich spotkam, a
co dopiero, że będę z Charliem, a z Leo się zaprzyjaźnię. Byłam najszczęśliwsza
na całym świecie.
Super. Widzę, że nikt nie zostawia Ci komentarzy... Ja zostawiam, żebyś miała komu wstawiać posty :*. Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńSuper<3
OdpowiedzUsuńSzkoda że to nie na serio ;c
Wzruszyłam się.
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się.
OdpowiedzUsuń